wtorek, 19 lipca 2011

Słoik Kilnera. Tradycyjnie był produkowany w Yorkshire przez firmę John Kilner & Co., od połowy XIX wieku. Firma nie wytrzymała konkurencji i upadła jeszcze przed rozpoczęciem II wojny światowej. Patent został sprzedany i słoiki pod nazwą Kilner produkuje się do dziś.


Ma szklany wierzch, nieco inny od tych znanych z polskich słoików do przetworów. Gumkę do zasysania, a do tego metalową zakrętkę, która przytrzymywała wszystko razem. Współczesna wersja, która już się znalazła na tym blogu, ma już tylko metalową zakrętkę.
Wykorzystanie takiego słoja do uporządkowania szpilek zaczerpnęłam od Tildy, chociaż – jak sama pisze - nie ona jest autorką pomysłu.


Zastanawiałam się, czy odnowić metalową część słoja, po namyśle zostawiłam ją w tej "postarzonej" kondycji.

2 komentarze:

  1. Uwielbiam takie gażdżety:) Pięknie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Są przedmioty, do których ja mam słabość. Słoiki też do nich należą :)

    OdpowiedzUsuń