Długo szukałam kwietnika, który pasowałby mi stylem. Ten, który kupiłam, idealny nie był, ale miał idealną cenę i dawał pole do popisu :) Technikę zaczerpnęłam od Dagmary, która pokazała kilka mebli wykończonych techniką bielenia, a nawet rozpisała krok-po-kroku kurs dla początkujących.
Dla mnie to pierwsza próba. Oto efekt:
W tym wypadku technika powinna się nazywać różowienie, ponieważ w tym kolorze była farba, którą wykorzystałam do projektu.
Zbliżenie na "słoje"...
...oraz naprędce zaaranżowana całość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz